wtorek, 27 marca 2018

Rozdział II „Puste oczy w pustym śnie”

I
Jego cicha nadzieja na odejście dziewczyny zniknęła. Im dłużej słyszał fortepian, tym bardziej jego psychika była zniszczona. Z początku przyjemna, ale jednak monotonna melodyjka była dla niego czymś w rodzaju odskoczni od rozpieszczonych bachorów. Potem zaczęło robić się nieprzyjemnie. Piosenka była natarczywa, miał wrażenie, że opowiada o wszystkich jego zbrodniach. Z przyjemnej melodii stała się psychodeliczną pieśnią o wszystkich jego grzechach. Przez długi czas był zamknięty w swojej sypialni, oddalonej o dziesięć pokoi i piętro od sypialni nieżywej. Zamknął ją, bo myślał, że to pomoże. Fakt, przez pół roku była cisza i spokój, potem wszystko wróciło ze wzmożoną siłą i nawet oddalenie się od pokoju nie pomogło. W uszach słyszał intrygujący, melodyjny utwór, który przyprawiał go o dreszcze. W głowie huczał mu jej głos wypominający wszystkie czyny. Morderstwa, handel żywym towarem, przemoc na tle seksualnym. To wszystko krążyło w jego głowie i nie pozwalało spać.

wtorek, 20 marca 2018

Rozdział I „Nawiedzony sierociniec”

I
Posiadłość rodziny Phantomhive, oddalona nieco od Londynu, była niesamowicie cicha. Służba wykonała wszystkie obowiązki, głowa rodziny przebywała w swoim biurze, nie było żadnych niepotrzebnych gości i tylko lokaj wciąż nieustannie pracował.
Po sprawie z Noah’s Circus i żywymi trupami na statku Compania, wszyscy potrzebowali odpoczynku. A już na pewno wspomniany wcześniej lokaj, który został poważnie ranny na Companii.

poniedziałek, 19 marca 2018

Prolog

 Krzyczała i szarpała się. Chciała go odepchnąć, uderzyć, uciec, ale przygniótł ją zbyt mocno, by mogła się ruszyć. Po jej policzkach pociekły łzy, a, będąc prawdomównym — cały strumień łez. Miała wrażenie, że nikt jej nie słyszał, że tylko on mógł to zrobić i dlatego śmiał jej się prosto w twarz.
— Proszę mnie puścić! — wrzasnęła. — Natychmiast!

Rozdział X „Fałszerstwo”

I Patrzył w Tamizę, oszołomiony faktem, że w swoim życiu spotkał się z taką sytuacją. Osoba, którą chciał manipulować, stoi z nim przy Tam...